Informacje o przyrodzie w języku polskim. Ewolucja, ekologia, ciekawostki, wydarzenia, fotografie i nagrania.

Posts tagged ‘mikoryza’

Kangurzak rudawy

Gotowi na atak słodkości? Nadchodzi kangurzak rudawy 🙂 Po łacinie Aepyprymnus rufescens, zaś po angielsku nazywają go rufous rat-kangaroo albo (mniej prawidłowo, choć chyba bardziej powszechnie) rufous bettong. Oczywiście kangurzak rudawy należy do kanguroszczurowatych i jest jedynym przedstawicielem rodzaju Aepyprymnus.

Dorosłe osobniki mierzą ok 40-50 cm i mogą mieć niemal drugie tyle ogonka 🙂 To czyni je największymi kanguroszczurowatymi.

Tutaj możecie zobaczyć młodego kangurzaczka 🙂

Kangurzaki rudawe zamieszkują wschodnie rubieże Australii, w tym tereny nadbrzeżne:

Rufous_Bettong_Distribution

(tutaj link do oryginalnego pliku: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Rufous_Bettong.JPG)

Kangurzaki najchętniej jedzą bulwy i grzyby, ale mogą spożywać różne części roślin, np. liście. Co ciekawe, te zwierzątka, poszukując smakowitych trufli, rozprowadzają ich zarodniki, wspomagając mikoryzę (symbiozę z drzewami), a więc pomagając tym samym całemu ekosystemowi 🙂

Dawniej badacze myśleli, że kangurzaki prowadzą samotne życie, jednak okazało się, że formują niewielkie poligyniczne grupy. Osiągają dojrzałość po ok. roku życia (samiczki jakiś miesiąc wcześniej niż samce) i mogą rozmnażać się wiele razy w ciągu roku. Ciąża trwa krócej niż miesiąc, a potem malutki kangurzaczek jeszcze przez kilka (nie wiem, ile dokładnie – widziałam już duży rozstrzał danych, nawet od 4 do 16; spróbuję dociec, jak to z tym jest, jeśli nie zapomnę) tygodni powinien mieszkać w torbie. Jeszcze i później trzyma się ok. 7 tygodni w pobliżu matki. Tym, którzy zechcą poszukiwać dalszych informacji w języku angielskim, przypominam, że małe torbacze nazywają się „joey”.

Nasi bohaterowie prowadzą nocny tryb życia i budują gniazda z trawy. Można ich znaleźć w lasach, np. eukaliptusowych, jednak zawsze preferowana jest obecność także niskiej roślinności (traw, poszycia).

Status ekologiczny kangurzaków rudawych jest całkiem niezły, choć na stronie IUCN możemy znaleźć informację, że konieczne jest monitorowanie sytuacji, ponieważ lisy zawleczone do Australii polują na nie, a i zasięg występowania kangurzaków nieco się zmniejszył ze względu na konkurencję z (również zawleczonymi) królikami.

Być może znajdę dla Was jeszcze coś o kangurzakach na kolejny wpis, w którym na pewno pojawi się również jakiś inny przedstawiciel kanguroszczurowatych 🙂