Dzielny kot, gigantyczny leniwiec, polskie ptaki i żółwia petycja

Najmilsi,

siedziałam dwa dzionki chora w domu i wyszperałam dla Was piękne historie i fotografie oraz poruszającą petycję.

Na początek proponuję, abyście zobaczyli, jak radzi sobie dzielny kot o imieniu Caffrey. Caffrey nie ma dwóch nóg, a mimo to, dzięki temu, że mieszka wśród dobrych ludzi, wydaje się być na swój sposób szczęśliwy: http://www.joemonster.org/art/22370/Ciezkie_zycie_kota_Caffreya?utm_source=Czytnik_rss&utm_medium=link&utm_campaign=rss

Gdy przewiniecie stronę niżej, zobaczycie krótkie nagrania ukazujące, jaki sposób poruszania wypracował ów niezwykły kot. Według mnie jest przepiękny!

Na pewno wiecie, że w czasach prehistorycznych żyły wielkie ssaki, które obecnie są wymarłe, np. mamuty i tygrysy szablozębne. Ale czy słyszeliście, że wśród megafauny pleistoceńskiej był również ważący kilka ton… leniwiec? Jego nazwa to Megaterium i znaczy „wielki zwierz”, a nawet „wielka bestia”. Przypuszcza się, że megateria mogły – w przeciwieństwie do współczesnych leniwców – uzupełniać dietę padliną czy nawet świeżym mięsem! Brrr… Niezły artykuł, rekonstrukcje wyglądu i fotografie szkieletów (w tym w porównaniu ze wzrostem człowieka) na polskojęzycznej Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Megaterium

Jeśli macie konto na Facebooku, lubicie ptaki i chcecie śledzić stan polskiej przyrody, polecam fanpage „Jestem na pTak„. Jeżeli mieszkacie w Warszawie albo odwiedzicie stolicę między 22 lutego a 24 marca 2013 roku, to wpadnijcie do Złotych Tarasów na wystawę fotografii ptaków polskich. Na zachętę (oraz na pocieszenie dla tych, którzy nie będą w stanie wystawy obejrzeć) zbiór zeszłorocznych zdjęć i materiały informacyjne (zachęcam do włączenia prezentacji na pełny ekran i zatrzymywania jej, aby dać sobie czas na przeczytanie tablic – są bardzo ciekawe, a czasem dowcipne):

Na koniec smutna sprawa, ale też i taka, z którą możemy coś zrobić. Na Kajmanach odkryto hodowlę żółwi morskich, które są trzymane w ciasnych akwariach i narażane na stres przez turystów. W naturalnych warunkach te fascynujące i starożytne stworzenia przemierzają ogromne przestrzenie oceanu. Jeśli uważacie, tak samo jak ja, że życie w okropnych warunkach, a potem lądowanie na talerzu nie powinno być ich przeznaczeniem, podpiszcie petycję: https://e-activist.com/ea-action/action?ea.client.id=104&ea.campaign.id=18280&ea.tracking.id=email&ea.url.id=123486&ea.campaigner.email=36VPenSj9S6CHFrnsrROXaYydrf4O3nOZxaPruq2iU7a3xEzZ4tJzA==&ea_broadcast_target_id=0